Zespół Mercedesa po raz kolejny zmuszony jest do tłumaczenia się dlaczego podczas kwalifikacji awarii uległo auto Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk nie ma w tym roku szczęścia. Na torze pod Budapesztem wyciek paliwa sprawił, że jego bolid dość mocno został uszkodzony. Co gorsza nie był on w stanie nawiązać walki o pole position mimo iż we wszystkich trzech treningach był najszybszym kierowcą na torze.
Nico Rosberg, P1„To była bardzo trudna sesja kwalifikacyjna. Zwłaszcza jeżeli chodzi o deszcz, który pojawił się na początku Q3. W tak zmieniających się warunkach ciężko ocenić, który punkt hamowania jest najlepszy, więc czasami nieco przesadzałem- zwłaszcza w pierwszym zakręcie. Miałem tam szczęście, ale ostatecznie udało mi się pojechać świetne kółko i jestem zadowolony, że startuję z pole position. Z drugiej strony, bardzo szkoda Lewisa i zespołu. Wiem jak bardzo bolą awarie techniczne, na które kierowca nie ma wpływu. Musimy rozwiązać te problemy, ale wiem, że dzisiaj wieczorem zespół da z siebie wszystko, aby naprawić jego auto- podobnie jak w Hockenheim, gdzie wszyscy w garażu zebrali się, aby pomóc odbudować jego auto. Takie rzeczy tłumią nieco podekscytowanie naszej rywalizacji, gdyż jesteśmy tutaj, aby ścigać się między sobą. Jutro jednak czeka nas długi wyścig i jestem pewny, że Lewis zdobędzie kolejny dobry wynik.”
Lewis Hamilton, P21
„Nie potrafię w to uwierzyć. Nic nie mogłem zrobić. W bolidzie pojawił się problem, gdy wychodziłem z przedostatniego zakrętu i silnik nagle zgasł. Sądziłem, że uda mi się powrócić do garażu i uratujemy jeszcze sytuację, ale wtedy spojrzałem w lusterka i zobaczyłem, że płonie cały tył auta. To był koniec. Teraz musimy zobaczyć jakich uszkodzeń doznał bolid i zastanowić się czy wymiany wymaga skrzynia biegów albo silnik. To wychodzi już poza granice samego pecha- jako zespół musimy lepiej się spisywać. Dzisiaj wieczorem, muszę znaleźć jakiś sposób na odzyskanie optymizmu i utrzymać go do wyścigu. To będzie bardzo trudne popołudnie, gdyż to jeden z tych torów, na których wyprzedza się bardzo ciężko. Takie rzeczy stanowią jednak dla nas próbę a to jak sobie z nimi poradzę będzie najważniejszą rzeczą.”
26.07.2014 17:28
0
Jak nie mógł nic zrobić? ? Przecież mógł wyciągnąć kiełbaskę i sobie usmażyć:)
26.07.2014 17:34
0
Szkoda ze ciebie tam nie bylo smazyl bys sie jeszcze lepiej :)))) X)
26.07.2014 17:38
0
Spoko w tamtym roku byłem i strasznie nudny wyścig był;) widać ze cie to strasznie boli heh:)
26.07.2014 17:39
0
Szkoda chłopa. Znowu Nico mu odjedzie i nie będzie miał na to wpływu. A liczyłem na zażartą walkę między tymi dwoma panami. Swoją drogą, teraz nic tylko czekać na wysnuwanie teorii spiskowych przez niektórych użytkowników forum.
26.07.2014 18:01
0
1@ zazdrościsz mu kiełbaski której sam pewnie nie masz dzieciaku?
26.07.2014 18:02
0
a mi się przypomina MSC z 2012 roku też mnóstwo pecha i awarii a przecież HAM ma teraz tą samą załogę mechaników/inżynierów co miał wtedy schumi wtedy powołali jakiegoś gościa który miał dbać by awarie się już nie przytrafiały może teraz też tak powinni zrobić ?
26.07.2014 18:04
0
Jak Nico zdobędzie tytuł to nie dzięki awariom bolidu Lewisa tylko dzięki dojrzałemu i zachowawczemu stylowi jazdy który widocznie przekłada się na wyższą żywotność tego bolidu niż agresywny styl jazdy Hamiltona. To, że obaj kierowcy inaczej jeżdżą tym samochodem można zobaczyć choćby po tym, że Nico zawsze zużywa więcej paliwa niż Lewis.
26.07.2014 18:08
0
Niech zmienią ustawienia bolidu typowo pod wyścig, muszą zapewne złamać zasady parku zamkniętego, więc zapewne wystartuje z alei serwisowej. Dobra strategia, SC może deszcz i można myśleć o podium.
26.07.2014 18:42
0
Szkoda Lewisa, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem (tak wiem'łatwo mi mówić'), ale trzeba się wziąść w garść i pokazać wszystko co najlepsze jutro. Liczę jutro na deszcz, trochę dramaturgii (tym razem bez Lewisa, jemu już wystarczy) i mógłby ze 2 razy wyjechać SC. Wtedy szanse na pudło mogłbyby wzrosnąć :)
26.07.2014 18:45
0
@8 to by było najlepsze rozwiązanie. Na starcie z odległych pozycji jest bardzo duże ryzyko kolizji (przykładem jest GP Hiszpanii 2009). Najpierw Lewis wyprzedzi Magnussena, potem po kolei resztę i raczej bezkolizyjnie dobije do pierwszej dziesiątki.
26.07.2014 19:09
0
Tu chyba bezpieczniej wystartować z boksów... ;)
26.07.2014 19:10
0
Mam pytanie do ludzi mówiących, że to przez agresywny styl jazdy Lewis ma więcej awarii, a Rosberg dzięki rozważnej jezdzie dowozi auto do mety. Czy poza Kanadą gdzie Lewis zajechał hamulce w wyścigu, reszta jego problemów nie miała miejsca zaraz po wyjechaniu z garażu/starcie W australii miał V5 turbo bo nie działał jeden tłok, w Niemczech w Q1 zaraz po wyjechaniu z garaży awarię ma tarcza hamulcowa, a tutaj też w Q1 samochód się zapala. Mówiąc, że to wina Brytyjczyka to tak jak mówienie, że awaria samochodu cywilnego po wyjeździe z serwisu jest winą kierującego. Mechanicy są winni ostatnim awarią.
26.07.2014 19:31
0
@12 polać Panu :D
26.07.2014 21:20
0
@PanPikuś - tu nie można winić Hamiltona, ale zawsze trzeba brać pod uwagę wiele czynników, a nie tylko "pech", albo obwinianie zespołu. Możliwe, że po restarcie systemu, doszło do tej awarii?? A restart systemu był konieczny przez problemy z hamulcami właśnie... ;) Możliwe, że głupie błędy w ustawieniu były trybem, który uruchomił, niczym reakcja łańcuchowa, uszkodzenie przewodu... ;) Teraz można rodzić domysły... Ale winić Hamiltona nie można - tylko czemu tak łatwo niektórym przychodzi oskarżać Merca o sabotaż?? ;)
26.07.2014 21:21
0
P.S. Jeżeli nie ma dowodów, to nie można winić żadnej ze stron. ;)
26.07.2014 21:49
0
Ekhemm... Jak po restarcie systemu elektronicznego może dojść do a warii mechanicznej w postaci rozszczelnienia się/pęknięcia przewodu paliwowego ? Musiałoby się niebezpiecznie podnieść ciśnienie w układzie paliwowym które jest sterowane elektronicznie, ale śmiem wątpić, żeby to było ze sobą powiązane. Nie oskarżam o sabotaż Mercedesa tylko o pewien brak zaangażowania(?) / dokładności w sprawdzaniu bolidu Hamiltona. Podobna sytuacja miała miejsce w 2012 z MSC. Gdzie Rosberg miał bezawaryjne auto, a Michael co wyścig miał popsute auto. Wtedy im się udało zażegnać awarii. Z drugiej strony wtedy sytuacji nie była jak na ostrzu noża, bo nie walczyli o tytuł między sobą :)
26.07.2014 21:55
0
Pora szukać innego teamu bo Mercedes gra nie czysto....skurwysyny specjalnie rzucają Lewisowi kłody pod nogi żeby fragles miał większe szanse na tytuł....
26.07.2014 22:52
0
@17. No tak, logiczne przecież jest, że Mercedes ściągnął do siebie separatystów z Ukrainy a Rosberg daje im klucze aby szkodzili Hamiltonowi.
26.07.2014 23:04
0
A co zbieg okoliczności...albo pech Hamiltona...jasne
26.07.2014 23:32
0
A w Smoleńsku ruscy ściągnęli nasz samolot magnesem ;) Ciekawe co bedą mówili fani teorii spiskowych jeśli Lewis zdobędzie tytuł.
26.07.2014 23:41
0
Dwa weekendy, dwie awarie i raczej trudno doszukiwać się większej winy Lewisa. Zwłaszcza, że działy się na samym początku kwailifikacji. Nie twierdzę, że to jakiś sabotaż, ale już za to na pewno brak profesjonalizmu. Jeśli jutro bolid Hamiltona nawali, albo za jeden lub dwa weekendy wyścigowe, to chyba dam sobie spokój z oglądaniem do końca sezonu. Pewnie cierpliwość Hamiltona także wkrótce się skończy.
27.07.2014 00:59
0
@PanPikuś - a więc jednak jest to możliwe. Cóż, nie można niczego wykluczyć. ;) Hamilton ponoć posiada większość ekipy Schumachera, u którego także było dużo awarii. Więc może tu jest problem - w końcu nie sabotowaliby MSC, dzięki któremu Merc wrócił... ;)
27.07.2014 01:31
0
@12 Przepraszam za błąd ortograficzny na końcu posta.
27.07.2014 07:09
0
@23 Przeprosiny przyjęte. Bolid F1 jest najbardziej zaawansowanym technologicznie urządzeniem na ziemi, które ustawicznie podlega zmianie. Bolid F1 ewoluuje i zmiany są dokonywane codziennie. Każdego dnia więc, ten kto zasiada za fajerą jest objeżdżaczem prototypowej konstrukcji, która musi wytrzymać albo w qalu, albo przejechać w ekstremalnych warunkach kilka godzin. Kogoś dziwi, że są awarie? Mnie nie - taki jest koszt rozwoju i ulepszania, lub pogarszania konstrukcji. Pozdr
27.07.2014 13:52
0
HAMILTON WYGRA DZIS. ROSBERG WYPADA Z TORU. KONIEC NIEMIECKIEGO SABOTAZU
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się